Ulubieńcy miesiąca – o co chodzi?
Ulubieńcy miesiąca to kategoria, która podpatrzyłam u innych blogerek. Wpisy te zawsze były kopalnią nowości i inspiracji dla mnie. Postanowiłam się z Wami podzielić tym, co w tamtym miesiącu odkryłam i jest warte polecenia.
Książka
Minimalizm dla zaawansowanych, Anna Mularczyk-Meyer
Gdy zainteresowałam się minimalizmem, to książka pani Anny "Minimalizm po polsku" była moją pierwszą lekturą dotyczącą tego zagadnienia. Tak bliska nam, Polakom, bo odwołująca się do naszej mentalności i historii. Do komunizmu, gdy nic nie było. Do lat 90., gdy półki zapełniły się towarami. Do naszych babć, które zbierały i zbierają, bo zawsze może się przydać. Te babcie nauczyły nas zagracać przestrzeń, bo "może się przydać". Wiem, że temat minimalizmu wydaje się trochę wariactwem. Też tak początkowo myślałam, gdy przewijał się na innych blogach.
Minimalizm dla zaawansowanych dużo mówi o jakości czasu. To nie porządkowanie szafek, odgruzowanie przestrzeni i układanie skarpetek. Jest w niej definicja minimalizmu, która bardzo mi się spodobała: "Sztuka upraszczania i osiągania jak najlepszych wyników za pomocą jak najmniejszej liczby najbardziej odpowiednich środków". Książka podpowiada jak wyznaczać sobie ramy i priorytety, jak organizować czas, by pozwolić sobie na luksus odpoczynku, jak przeorganizować swoje życie na skupianiu się na rzeczach najbardziej istotnych. Autorka podaje przykłady nie tylko ze swojego życia, ale i z życia innych minimalistów, których doświadczenia przedstawia w formie wywiadu. Blog autorki można znaleźć tutaj.
Film
Pokój (Room) widziałam przedpremierowo na tajemniczym pokazie w kinie. Od razu zaznaczę, że premiera w Polsce jest pod koniec lutego, ale już teraz zapiszcie sobie film do listy "must see".
Film opowiada historię Jacka i jego mamy, którzy są więzieni od kilku lat w składziku gospodarczym. Dla Jacka, który ma 5 lat i tu się urodził, tytułowy "Pokój" to cały świat. Jego matka nie zdradza mu prawdy o realnym świecie, który znajduje się na zewnątrz. Wszystko czego chłopiec nie może pojąć, jest magiczne. Rzeczy które widzi w telewizji. Zakupy, które przynosi porywacz.
Pewnego dnia matka odkrywa przed chłopcem prawdę o świecie na zewnątrz i obmyśla plan ucieczki. Jack nie do końca pojmuje rzeczy wyjawione przez matkę, ale posłusznie wykonuje wszystkie polecenia. Podczas sceny ucieczki nigdy się tak nie trzęsłam w kinie.
Koniecznie do zobaczenia! Film został nominowany do ponad 20 nagród, jestem pewna, że zostanie nominowany do Oskara, ale tego się dowiemy za parę dni.
Aplikacja
Noomwalk polecała wielokrotnie Asia z bloga StyleDigger, więc w końcu się skusiłam. To mobilna aplikacja do liczenia kroków. Spacery bez komórki w kieszeni nie mają już sensu, bo każdego dnia chcę pobić rekord.
Przepis
Jeżeli lubicie krewetki i macie ochotę na coś prostego, a zarazem wykwitnego (można poczuć się jak na kolacji we włoskiej restauracji), to spróbujcie przygotować ten makaron z sosem winno – maślanym. Coś wspaniałego!
A poza tym to dobry pretekst do napicia się dobrego białego wina, bo po przygotowaniu zostanie wam większość butelki.Idealna opcja na romantyczną kolację.
Gadżet
To świeży nabytek w którym jestem zakochana. Torebka ze sklepu Torebeczkowo, którą znalazłam w sklepie DaWanda i poprosiłam o nią Mikołaja. Potrzebowałam pojemnej i zgrabnej torebki do pracy, ale przyznaję, że głównie zachęcił mnie wygląd torby. W rzeczywistości jest jeszcze piękniejsza, bardzo solidnie wykonana i wygodnie się ją nosi, co przy torebkach na ramię nie jest takie oczywiste. Mam nadzieję, że posłuży mi długo. Nigdy nie miałam torebki z filcu i martwię się żeby za szybko się nie zużyła. Szczególnie, gdy nosi się czasami kilka kilo zakupów. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z rzeczami z filcu ?
New bag, handmade, felt 🐱 / Ręcznie szyta torebka z filcu @dawanda_pl 🐱 #handmade #handmadebag #bag #newbag #cat #cats #catstagram #catbag #feltbag #dawanda #torebka #torebkazfilcu #kot #koty #recznierobione #gift #prezent #torebeczkowo
Blog
veganama.pl
Bloga Veganamy podglądałam już od jakiegoś czasu, ale to właśnie w grudniu pewnego wieczoru przeczytałam większość wpisów. Marta jest weganką, mamą dwóch dziewczynek. Swoją drugą ciążę zdecydowała się przejść będąc na diecie wegańskiej, oczywiście pod kontrolą lekarza. Jest niesamowicie sympatyczną dziewczyną, czytając jej wpisy czuję się jakby rozmawiała ze mną koleżanka. Robi piękne zdjęcia i ma niesamowity talent do wyszukiwania wspaniałych rzeczy, koniecznie sprawdźcie jej listopadowe inspiracje – chciałam stamtąd wszystko, w końcu skusiłam się na szczotkę Tangle Teezer i makaron z czarnej fasoli.
http://www.blogsamar.com/
Blog Samar odkryłam dzięki wspólnemu znajomemu, Jarkowi, który nagrywa z nią filmiki kulinarne. Koniecznie zobaczcie ich kanał na YouTube, gdzie Samar gotuje, mieszając ze sobą kuchnię polską i libańską. Jest byłą uczestniczką III edycji MasterChefa. Niedawno wydała książkę „Hummus, za’atar i granaty” do której kupna przymierzam się od jakiegoś czasu, a ciągle jej nie mam. Gdy ją w końcu zdobędę, na pewno się pochwalę. Jarek, załatwisz mi autograf ?
A Wy co fajnego odkryliście w zeszłym miesiącu? Wszelkie nowości godne polecenia – śmiało piszcie, lubię testować, a może dzięki Wam odkryje coś, co pojawi się w przyszłym miesiącu w kategorii „ulubieńcy miesiąca”.
Pingback: Hummus, za’atar i granaty - Zakulisowo.pl()
Pingback: Ulubieńcy miesiąca styczeń 2016 - Zakulisowo.pl()