Ciąża w UK, poród w Polsce
Chętnie bym przeczytała podobny tekst kilka miesięcy wcześniej. Ciąża w UK, poród w Polsce? Co prawda, niejednego zdziwiła nasza decyzja o powrocie do Polski na poród. Zazwyczaj działa to w drugą stronę – z brzuchem podobno się opłaca uciec zagranicę (tam mają benefity!), bo sytuacja jaka w Polsce jest – każdy wie.
Powody każdy też swoje ma, w moim przypadku emigracja ciążyła od jakiegoś czasu, a ciąża to dobry powód, by obrócić swoje życie o 180 stopni.
Nie wiem jak długo zostaniemy w Polsce, może na kilka lat, może na zawsze. Ja, która do niedawna miała plan na najwyżej kilka tygodni czy miesięcy w przód (zazwyczaj od wyjazdu do wyjazdu), nie chcę stawiać sztywnych ram.
Na początku przerażały mnie wszystkie formalności przedwyjazdowe, ale po skondensowaniu wszystkiego, wszystko wydaje się łatwiejsze, szczególnie jeśli w UK, jak i Polsce nikt nie robi żadnych problemów.
Jeśli zdecydowałaś się rodzić w Polsce
Jeśli zdecydowałaś się rodzić w Polsce, a wszystkie świadczenia, ubezpieczenia i pracę masz tutaj, to w zasadzie nie musisz nic robić nic do 20 tygodnia ciąży. Decyzję możesz zmienić w każdym momencie, więc moim zdaniem nie ma potrzeby informować NHS o swoich planach. Tym bardziej, że chce się mieć pewność, że ciąża będzie prowadzona solidnie, tak samo, jak te, które zakończą się porodem w UK. Naprawdę możesz być spokojna i przeprowadzać wszystkie badania z harmonogramem ciąży.
Sama byłam lekko zestresowana całą sytuacją, ale na grupach Mama UK-PL, znalazłam parę dziewczyn, które przeszły tę samą drogę i to te wirtualne rozmowy utwierdziły mnie w przekonaniu, że nie ma co się śpieszyć z dzieleniem się swoimi planami. Nikogo też w UK nie zdziwiła moja decyzja o powrocie do swojego kraju.
1. Po drugim USG w 20-21 tygodniu ciąży, zostaniesz umówiona się na wizytę ze swoją położną (midwife) lub lekarzem pierwszego kontaktu (GP). Wtedy też zazwyczaj dostaje się MATB1 i Maternity Certificate. Jest to jeden dokument, dwustronny, na którym znajdziecie zaświadczenie, że jesteście w ciąży i datę Waszego planowanego dnia porodu. MATB1 to również dokument dla Waszego pracodawcy, jako potwierdzenie, że jesteście w ciąży.
2. Kopiujesz dokument MATB1 i oryginał dajecie Waszemu pracodawcy. Z nim też ustalacie termin Waszego odejścia z pracy (jeżeli ciąża jest niezagrożona, to datę odejścia i kwotę Twojego macierzyńskiego oblicza kalkulator na stronie gov.
3. Drukujesz ze strony formularz S2 (E111), uprawniający do darmowego porodu w Polsce. Wypełniając go potrzebujesz m.in: kopii MATB1 lub listu od położnej z przewidywaną datą porodu, numeru NHS lub NIN, adresu w UK i daty wyjazdu z UK. Formularz wraz z załączonymi dokumentami wysyłasz pod podany na stronie adres. Po ok.14 dniach dostajesz gotowy formularz na swój adres.
4. Wypełniasz na stronie internetowej wniosek o Europejską Kartę Ubezpieczeniową (EHIC), która uprawnia do darmowej opieki zdrowotnej na czas Waszego pobytu poza UK. Na kartę czeka się ok. 10-14 dni.
Przed samym wyjazdem kopiujesz swoją Maternity Book u swojej położnej i zostawiasz u niej oryginał.
Powrót do Polski
Przyjazd w 32. tygodniu ciąży do Polski to przede wszystkim "nadrabianie" badań, których nie miało się w UK. Dla niezorientowanych szybko wyjaśniam – w UK całą ciążę prowadzi lekarz pierwszego kontaktu i położna. Nie przeprowadza się żadnych badań ginekologicznych, czy np. uwielbianego przez wszystkie ciężarne testu na glukozę, chyba że są ku temu jakieś wskazania. Zasada jest taka, że jeżeli ciąża przebiega prawidłowo, to nie przeprowadza się żadnych niepotrzebnych badań. Oprócz dwóch usg w 12 i 20 tygodniu ciąży, rutynowo sprawdzana jest krew, mocz, bicie serca maluszka i uwaga: mierzona centymetrem wysokości dna macicy – na tej podstawie ocenia się, czy brzuch i dziecko rośnie prawidłowo.
Po przyjeździe do Polski i pierwszej wizycie u ginekologa dostałam mnóstwo zaleceń i badań krwi do nadrobienia. Poczułam się jednocześnie zaopiekowana, jak i przerażona.
Myślę, że jest gdzieś złoty środek między prowadzeniem ciąży w Wielkiej Brytanii, a w Polsce. Sam temat nadaje się na osobny post. Tam – za mało badań i średnie zainteresowanie zdrową ciążą, tutaj w Polsce – przesadność w ilości badań.
Poród w Polsce
Polska mnie mile zaskoczyła pod tym względem – myślałam, że te dwa świstki i karta ubezpieczenia, nie do końca załatwią sprawę mojego bezpłatnego porodu w Polsce i czeka mnie mała przeprawa przez biurokrację. Po wykonaniu kilku telefonów do NFZ-u okazało się, że wystarczy tylko okazać dokumenty z UK. Tak też się stało – dopiero po całym porodzie wzięto ode mnie dokumenty do skserowania i to załatwiło sprawę. Chwała Unii Europejskiej!
Macierzyński z UK, a pobyt w Polsce
Statutory Maternity Pay w UK jest wypłacany automatycznie w tygodniu przejścia na urlop macierzyński – nie wcześniej niż w 29 tygodniu. Zasada jest dość prosta – im wcześniej przejdzie się na urlop macierzyński, tym wcześniej się on skończy. Dlatego też nikogo nie dziwi matka pracująca w 9 miesiącu ciąży. Sama przeszłam na urlop będąc w 30 tygodniu ciąży, na 2 tygodnie przed przeprowadzką do Polski.
Statutory Maternity Pay jest wypłacany przez 40 tygodni – 6 pierwszych to 90% pensji, a kolejne 34 to niecałe 140 funtów na tydzień. Nie ma znaczenia, jeżeli wyprowadzamy się do innego kraju UE lub Szwajcarii na czas urlopu macierzyńskiego – pozostanie on wypłacany bez zmian. Więcej informacji znajdziecie pod tym linkiem.
Mam nadzieję, że tym wpisem pomogę jakiejś zagubionej przyszłej mamie. Jeżeli pojawią się jakieś pytania lub spostrzeżenia – śmiało piszcie komentarz lub wiadomość e-mail.