Airbnb – co to jest?
Airbnb to serwis pośredniczący w znalezieniu lub oferowaniu noclegu. Opcji jest tyle, ile możliwych miejsc do spania: może to być całe mieszkanie, jak i pokój czy kawałek materaca w współdzielonym pokoju. Są też naprawdę ciekawe miejsce do spania: chata, samochód kempingowy czy łódź. W skrócie: możesz wynająć całą willę, jak i namiot – w zależności czego szukasz i na co Cię stać.
Masz wolny pokój w turystycznym mieście? Może warto byłoby go wynająć od czasu do czasu podróżnikom i trochę dorobić?
Airbnb działa w 190 krajach na świecie. Wybierasz się z ukochanym do Paryża, a nie chcecie nocować w podrzędnym hotelu, a nie stać was na lepsze miejsce? Sprawdź airbnb, bo możliwe, że w cenie podrzędnego hotelu znajdziesz niewielką kawalerkę do wynajęcia.
Sama korzystałam z airbnb tylko jako gość/najemca. Miałam dobre doświadczenia, jak i jedno złe. Mimo tego złego airbnb rozwiązał sprawę z korzyścią dla mnie, więc nie zraziłam się do niego i nie mam oporów korzystać z niego dalej. Swoje złe doświadczenie, jak i jego przebieg opiszę niżej.
Historia Airbnb
Serwis został założony przez dwóch kolegów i jego cel był prosty: dorobienie do czynszu. W mieście którym mieszkali odbywała się konferencja, a że miejsc brakowało w hotelach, to przedsiębiorczy koledzy kupili 3 materace. Rozłożyli je na podłodze i wynajęli na kilka dni.
Okazało się, że wiele osób potrzebuje nawet takiego noclegu i tak zrodził się pomysł na biznes, który dziś jest warty ponad 10 mld dolarów.
Czy Airbnb jest bezpieczne?
Tak, Airbnb to gigant który zapewnia bezpieczeństwo transakcji. Co to znaczy? W przypadku
problemów możemy liczyć na ich pomoc. Jeśli po rezerwacji z jakichś względów nasza oferta zostanie anulowana przez gospodarza to możemy liczyć oczywiście na zwrot zapłaconej kwoty i dodatkowy bonus ze strony Airbnb pozwalający nam łatwiej znaleźć inne mieszkanie. W nagłych sytuacjach (np. gdy już jesteśmy na miejscu i pojawiają się problemy) dostępny jest "awaryjny" numer kontaktowy i możemy liczyć na pomoc w znalezieniu zastępczego noclegu, np. w pobliskim hotelu. Mieliśmy z podobną sytuacją do czynienia, ale o tym w dalszej części wpisu.
Moje przykładowe doświadczenia z airbnb
Nigdy nie wynajmowałam pokoju do współdzielenia z gospodarzami. Zawsze decydowaliśmy się na całe mieszkanie, które zazwyczaj było kawalerką, idealną dla pary. Z prostego powodu: mieszkanie zazwyczaj było w cenie dwuosobowego pokoju w hotelu, a oprócz sypialni mieliśmy do własnej dyspozycji kuchnię, jadalnię i łazienkę.
Gandawa, Belgia
To nasze pierwsze doświadczenie z Airbnb. Właścicielkę widzieliśmy dokładnie 2 minuty, przy oddawaniu kluczy. Do odebrania były w kawiarni obok na hasło. Co mnie zdziwiło, to fakt, że mieszkanie ciągle było "zamieszkane". W szafach były ubrania, a samo mieszkanie było pełne książek. Właścicielka w swojej ofercie wyraźnie zaznaczyła, by książek nie korzystać (większość z nich i tak była po francusku, więc mnie nie kusiła!).
Z miłych gestów czekała na nas czyste ręczniki (jak się okazało później, to raczej standard w Airbnb).
Wtedy jeszcze do końca z serwisu nie umieliśmy korzystać, bo okazało się, że byliśmy drugimi gośćmi naszej gospodyni. Mimo że całe doświadczenie było pozytywne, obecnie zdecydowałabym się na kogoś, kto ma więcej referencji. Sam profil gospodarza to za mało, ważne są też referencje.
Osaka, Japonia
To nasze jedyne złe doświadczenie z Airbnb. Mieszkanie miało ponad 30 recenzji i 4 gwiazdki. Jedynym minusem, które zarzucano miejscu w ocenach to fakt, że jest małe. Za małe na 4 osoby.
Sama lokalizacja była super, bo blisko stacji kolejowej i w atrakcyjnej cenie.
Postanowiliśmy skorzystać, a z gospodynią mieliśmy dobry kontakt mailowy (to też ważne!).
Właścicielka nie mogła nam dać kluczy w dniu przyjazdu, więc wysłała swoją koleżankę, by nas odebrała ze stacji. Tu pojawiły się pierwsze schody, bo urocza Japonka nie umiała w ogóle mówić po angielsku, krzyczała tylko "ok, ok!" i korzystała z translatora, który średnio jej służył. No, ale zaprowadziła nas do mieszkania, które faktycznie okazało się małe. Pokazała nam wyposażenie kuchni i gdzie znajdują się materace. Translatorem wytłumaczyła, żeby wrzucić klucze do skrzynki pocztowej i krzyknęła: "ok!".
Lekko zdezorientowani rozłożyliśmy nasze rzeczy i zauważyliśmy, że mieszkanie jest delikatnie mówiąć brudne. Łazienka i kuchnia wymagała generalnego czyszczenia.
Postanowiliśmy przeboleć średnie warunki sanitarne i kupić w sklepie obok jakiś multi-pryskacz i trochę je posprzątać po zwiedzeniu miasta. Zostawiliśmy swoje rzeczy i ruszyliśmy na podbój Osaki. Po powrocie wyczyściliśmy łazienkę i pełen kurzu klimatyzator w sypialni. Nastała godzina 22 i postanowiliśmy pójść spać. Zaczęliśmy rozkładać nasze futony i okazało się, że jest ich 3 (mieszkanie było oferowane dla 4 osób, więc liczyliśmy, że tyle osób może tam spać). Jakoś nikomu nie przyszło do głowy liczyć ich w szafie, gdy oglądaliśmy mieszkanie z małą Japonką. Kompletów pościeli był sztuk jeden i co najgorsze – pościel była brudna.
Naprawdę wkurzeni zaczęliśmy szukać innego noclegu, a że była godzina 22, to opcji niewiele. Nasz nocleg alternatywny był drogi i musieliśmy podjechać kilka stacji.
Polityka Airbnb zakłada żeby jak najszybciej się skontaktować z serwisem w takich przypadkach i przedstawić dowody (np. zdjęcia). Nas zastała późna pora, więc wysłaliśmy maila z dokładnym opisem mieszkania (plus zdjęcia i rachunek z hotelu) już z alternatywnego hotelu. Właściwie powinno się ich powiadomić jak najszybciej i wspólnie z Airbnb rozwiązać problem – nam się spieszyło i pomału pogodziliśmy się z tym, że mozemy stracić na tym. Odpowiedź od Airbnb była szybka, na początku chcieli poznać także opinię gospodarza, potem skontaktowali się telefonicznie i zaoferowali zwrot pełnej kwoty oraz dodatkowy voucher na 200 dolarów (oczywiście do wykorzystania w Airbnb). Akurat zwrócił nam się "awaryjny" nocleg w hotelu.
Człowiek uczy się na błędach. Teraz nie miałabym większych skrupułów widząc, że coś jest nie tak (np. brudne mieszkanie). Po prostu bym zgłosiła sprawę od razu do airbnb.
Ateny, Grecja
Nasze kolejne dobre doświadczenie sprzed tygodnia. Tutaj skorzystaliśmy z przyznanego vouchera przez Airbnb. Wynajęliśmy mieszkanie w centrum Aten, więc wszędzie chodziliśmy pieszo. Sama właścielka okazała się przesympatyczna i dała nam mapę na której zaznaczyła kilka opcji "nie-turystycznych", takich jak warta odwiedzenia restauracja z kuchnią grecką.
Na sam koniec mieliśmy zostawić klucze na stoliku i zatrzasnąć za sobą drzwi.
Kod zniżkowy do Airbnb
Jeżeli skorzystasz z mojego polecenia to dostaniesz 14 funtów zniżki na pierwszy nocleg, jak i ja dostanę bonus za polecenie Airbnb. Po zarejestrowaniu się w serwisie, będziesz mógł skorzystać z indywidualnego linka do poleceń, który możesz podać swoim znajomym.
Czy korzystaliście kiedyś z airbnb? Jakie macie doświadczenia z airbnb?
A może jeszcze nie korzystaliście i się zastanawiacie?